Centrum Sztuki

Relacja z wystawy “Bez ograniczeń”

18 lutego 2025
Na przełomie maja i czerwca 2024 roku, Oławski Uniwersytet Trzeciego Wieku zorganizował wyjątkową wystawę malarską „Bez ograniczeń”. Wernisaż odbył się 28 maja, w dniu zakończenia roku akademickiego, w Galerii OKO, która stała się przestrzenią pełną emocji i artystycznych doznań. Zorganizowanie tego wydarzenia w tym szczególnym dniu miało wyjątkowy wymiar – po uroczystości zakończenia roku akademickiego, w której wzięło udział liczne grono twórców i zaproszonych gości, wystawa stała się naturalnym dopełnieniem całej celebracji. Prace, które można było podziwiać, stanowiły nie tylko efekt pracy artystów, ale także podkreślenie znaczenia pasji, twórczości i nieograniczonej chęci samorealizacji Wystawa „Bez ograniczeń” była prezentacją prac dwóch grup malarskich: „Avanti” i „Tacy sami”, które od lat pod okiem doświadczonych mentorek rozwijają swoje pasje i umiejętności artystyczne. Eksponowane dzieła można było podziwiać w galerii do 7 czerwca 2024 roku. Grupa malarska „Avanti”, kierowana przez Bożenę Potoczny, to grupa doświadczonych twórców, którzy od 15 lat pracują nad doskonaleniem swojego warsztatu. W tym czasie nie tylko odkrywali różne techniki malarskie, ale także poszerzali swoje artystyczne horyzonty. Choć każda z prac przedstawiała indywidualny styl autora, widać było wspólny element – zamiłowanie do akrylu, który stał się ich ulubionym medium. Od kwiatów po pejzaże, każde z dzieł wyrażało wewnętrzne uczucia artystów. Z biegiem czasu ich twórczość zaczęła poszukiwać abstrakcyjnych form, dając pełną swobodę ekspresji i pozbywając się jakichkolwiek ograniczeń. W grupie „Avanti” wystawili swoje prace: Beata Bieniek Panecka, Halina Dziedzic, Ewa Dzierżanowska, Stanisława Jędruszek, Barbara Juszko, Krystyna Lech, Krystyna Majorek, Marga Michałowska, Ewa Perska, Wojciech Przeworski, Maria Sokołowska, Krystyna Tołwińska, Danuta Winiarska oraz Kazimiera Woźnica. Grupa „Tacy sami”, pod przewodnictwem Anny Domańskiej, to twórcy, dla których malarstwo jest pasją i sposobem wyrażania siebie. Ich prace to wyjątkowa forma komunikacji z widzem, pełna emocji, pomysłów i osobistych refleksji. Jak sami przyznają, ich celem jest przekazanie swoich uczuć, myśli i spojrzenia na świat poprzez sztukę. Choć niejednokrotnie eksperymentują z różnymi technikami, każda ich praca niesie ze sobą autentyczność i osobisty przekaz. W grupie „Tacy sami” wzięły udział: Helena Balza, Barbara Bilewicz Ożga, Elżbieta Bidny, Zofia Cejnóg, Ewa Dziądziak, Maria Eiber, Stanisława Florczyk, Grażyna Jakubowska, Krystyna Kramarz, Bożena Leśniak, Elżbieta Ligenza, Anna Maciuk, Łucja Mielcarek, Dorota Mikołajczyk, Nela Mrozek, Aleksandra Narolska, Jolanta Olejniczenko, Bronisława Pacholczyk, Danuta Rozmatyńska, Ewa Standio oraz Kazimiera Wróblewicz. Podczas samego wernisażu, tuż po zakończeniu uroczystości akademickich, sala wypełniła się licznymi gośćmi, którzy z zainteresowaniem podchodzili do prac malarskich. Obrazy spotkały się z uznaniem i entuzjastycznymi reakcjami publiczności, która mogła docenić nie tylko kunszt artystów, ale i ich pasję, oddanie oraz osobiste historie, które kryły się za każdym dziełem. Zgromadzeni goście mieli okazję w pełni poczuć atmosferę twórczości, podziwiając szeroką gamę technik oraz motywów, które pojawiły się na obrazach. Wydarzenie przyciągnęło dużą liczbę osób, które chętnie spędziły czas w gronie twórców, dzieląc się wrażeniami i emocjami, jakie wzbudziły prezentowane dzieła. Wernisaż był doskonałą okazją, aby zapoznać się z twórczością artystów, którzy mimo różnych doświadczeń życiowych, dzielili się swoją pasją i emocjami z publicznością. Sztuka stała się dla nich mostem łączącym ich bez żadnych ograniczeń. Twórczość obu grup jest doskonałym przykładem pasji.

Intymnie z Anitą Lipnicka

7 lutego 2020
Tekst: Wojciech Brusiło Anita Lipnicka, wraz z początkiem lutego 2020 roku, wyruszyła w jubileuszową trasę koncertową „Intymnie”. Zaszczyt organizacji pierwszego koncertu przydał Centrum Sztuki w Oławie, gdzie odbył się on 2 lutego. Trzeba przyznać, że były to obchody 25-lecia twórczości z przytupem! Mimo, że Centrum Sztuki regularnie przyjmuję znamienitych artystów, to tak wyjątkowego wydarzenia nie było tu od dawna.  Ale po kolei… „Stawiam na różnorodność” Tak musiała pomyśleć Anita, planując tę trasę. Jak inaczej wyjaśnić taką rozmaitość utworów? Jako, że jest to jubileusz Jej twórczości, piosenkarka uraczyła widzów tekstami ze wszystkich etapów swojej kariery. Po za klasykami, jak Piosenka księżycowa, Wolne ptaki czy Bones of love, pojawiły się również przeboje niemające dotychczas okazji gościć na koncertowej scenie. Na uwagę zasługuje nie tylko to, co Artyści zagrali, ale również jak to zrobili. Oprawa sceniczna (o której jeszcze wspomnę), liczne anegdoty i historie Anity, smyczkowe trio i kameralność sali Centrum Sztuki – to wszystko sprawiło, że całość występu była niezwykle… intymna? Ciężko to określić. To delikatne brzmienie, dopełnione fantastyczną grą świateł, nadawało piosenkom zupełnie nowego oblicza. Nie znajdziecie tego na Youtube. To trzeba poczuć i usłyszeć na żywo. Wszystko kwitnie! Oprawa wizualna była idealnym uzupełnieniem występu. Scena zaaranżowana została na kwitnący, wiosenny ogród oświetlony blaskiem księżyca. Dodatkowo oświetlenie, zmieniające się w zależności od utworu, w połączeniu z licznymi kwiatami i roślinami tworzyły spójną całość. Bez wątpienia mnogość bodźców audiowizualnych była jedną z największych atrakcji koncertu. Zaraz po piosenkach Anity Lipnickiej oczywiście. Dzięki kameralnemu charakterowi tego występu, Artystka mogła również porozmawiać z fanami. Mieli oni okazję posłuchać o tajemnicach stojących za prezentowanymi piosenkami. Anita opowiadała nie tylko historie radosne, ale również smutne, jak odejście ojca czy rozstanie. Nadawało to głębi utworom i pozwoliło lepiej poczuć klimat danego tekstu. Pięknie i z przesłaniem Artystka i jej zespół zostali nagrodzeni gromkimi brawami wypełnionej po brzegi widowni. Gdy Muzycy ponownie wyszli na scenę, wybrzmiała między innymi zagrana na bis piosenka Tęczowa. Anita Lipnicka zapowiedziała ją, jako manifest przeciwko agresji wobec ludzi o odmiennej orientacji seksualnej oraz brakowi tolerancji dla osób inaczej wyglądających czy o innym światopoglądzie. Było to doskonałe dopełnienie tak emocjonującego występu. Swoista kropka nad „i” w słowie intymnie.