Obserwacje, opinie i nutka zainteresowania – o VIBRASLAP

Tekst: Wojciech Brusiło

W ostatni piątek lutego w Oławie pojawił się nieznany mi zespół jazzowy. Dla odmiany ich koncert odbył się w drugiej, bardziej kameralnej, filii Centrum Sztuki. Muzycy wykonali utwory z ich nowej płyty „Different Wor(l)ds”. To na tyle wstępu, bo ja nie o tym chciałem…

Przed występem zamierzałem się porządnie do niego przygotować, a dokładniej zapoznać się z zagadkowo brzmiącym zespołem czy w ogóle graną przez nich muzyką. Plany szybko jednak porzuciłem, bynajmniej nie z lenistwa! Przeczytałem jedynie oficjalny opis wydarzenia. Uznałem, że tekst ten będzie bardziej przystępny, jeśli pisany będzie przez laika dla laika. Także, jakie mam odczucia po koncercie zupełnie nowej dla mnie formacji?

Przede wszystkim było co najmniej ciekawie. Odrobinę bałem się, że się „odbiję” od muzyki alternatywnej. Mimo obaw, okazało się, że część utworów szczerze mi się spodobało. Moją szczególną uwagę zwróciła Zachłanna noc autorstwa panów Franczaka i Grabowego. Trafiła ona w mój gust na tyle, że już w drodze powrotnej z koncertu, utwór ten odsłuchałem kilkukrotnie. Jednak nie wszystkie piosenki zrobiły na mnie takie wrażenie. Część z nich, szczególnie te bez wokalu, wydały mi się nierytmiczne. Nie chcę się jednak w temat taktu czy rytmiki zagłębiać, gdyż jak mówiłem, nie jestem w tym temacie ekspertem. Wyjaśnieniem moich odczuć względem tych utworów jest zamysł jaki przyjęli artyści tworząc tę płytę, ale do tego wrócę w ostatnim akapicie.

Korzystając z faktu, że mogłem swobodnie poruszać się po sali w trakcie występu, obserwowałem momentami widownie. I zobaczyłem tam coś, czym byłem miło zaskoczony. Pomimo, że był to jednak występ dość specyficzny i na pewno nie dla wszystkich słuchaczy, to na sali znaleźli się przedstawiciele chyba każdej grupy wiekowej – od dzieci, przez młodzież, aż po seniorów. I nikt z nich, nie wyglądał na niezadowolonego. Co więcej, jestem przekonany, że wyszli z występu zadowoleni. 

Pozwolę sobie jeszcze, w ramach podsumowania, odnieść się do tytułu płyty. Wedle opisów nawiązuje on do różnych muzycznych światów każdego z członków zespołu, a także wpływu jaki miało na ostateczne brzmienie połączenie muzyki jazzowej, ethno czy afro. Different wor(l)ds naprawdę tu pasuje. Z początku sądziłem, iż mix stylistyczny na dobre nie wyjdzie, to przyznaję – byłem w błędzie. Choć dotychczas mój kontakt z jazzem to dwie wizyty w klubie jazzowym Vertigo, to po koncercie Vibraslap ta muzyka na trochę ze mną zostanie.